Dzisiaj nowości świąteczne w moim wykonaniu: aniołki i koniki. Przyznam, że bardzo się bałam tych aniołków, bo trzeba było im narysować twarz :) Jakoś poszło i myślę, że całkiem nie najgorzej. Koniki też mi trochę nerwów napsuły mimo, że wydają się takie nieskomplikowane. A oto efekt moich "męczarni":
Aniołki mają urocze buźki! :) Ślicznie wyszły. Koniki też, choć takie niesforne przy tworzeniu :) Zawsze te z pozoru proste rzeczy najbardziej dają w kość
OdpowiedzUsuńNienajgorzej? Śliczne są po prostu :))
OdpowiedzUsuń