Sezon wakacyjny nie sprzyja twórczości, bynajmniej nie ze względu na pogodę, ale na moje dwa aniołki :) Co prawda dzieciaczki bardzo lubią być z mamą w pracowni, mi natomiast średnio się pracuje pilnując co chwilę czy ktoś nie bawi się klejem, albo nie drze serwetki, albo...(długo by wymieniać).
Siła tworzenia okazała się jednak silniejsza :) I tak powstał obraz, który zaczęłam rano, gdy dzieci oglądały bajeczki, a skończyłam po południu, kiedy Kubuś słodko spał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz